[śląskie] Mikołajki w Wielkiej Fabryce Elfów w Katowicach

na skróty[historia, opis miejsca] [sprawy techniczne i porady] [atrakcje]





Okres przedświąteczno - Mikołajkowy w pełni. W radiu coraz częściej odtwarzają Wham!, a z półek sklepowych, nie wiem nawet kiedy, zniknęły 'już'  czekoladowe zajączki na rzecz Mikołajów. Jednym słowem - "święta" ;) W ten czas staramy się zawsze zorganizować naszym pociechom spotkanie ze Świętym Mikołajem. Tym bardziej ucieszył nas fakt, że blisko nas zawitała Wielka Fabryka Elfów. Bo przyznajcie się - któż nie marzył kiedyś aby zostać pomocnikiem samego Świętego Mikołaja ? 




Wielka Fabryka Elfów (dalej „WFE”) organizowana jest w trzech miastach w Polsce: w Gdańsku (w Amber Expo), w Warszawie (PGE Narodowy) oraz po raz pierwszy w Katowicach (w Fabryce Porcelany). Warto wspomnieć, że każda lokalizacja jest tematyczna i oferuje nieco inne rozrywki dla naszych pociech. W Katowicach nasze pociechy pomogą Elfom odnaleźć Zaginione Sanie Świętego Mikołaja. A jak wszystkim wiadomo są one niezbędne, aby Mikołaj mógł przygotować się do Świąt i dostarczyć prezenty dla każdego dziecka na całym świecie :)




By odnaleźć tytułowe sanie Świętego Mikołaja, mali goście odwiedzają zakamarki jego Wielkiej Fabryki, a dokładniej 10 punktów - sal z przeróżnymi atrakcjami.  Dzieci spędzają w nich określony czas rozwiązując zadania logiczne lub ruchowo - zręcznościowe. Gdybym miał do czegoś porównać WFE to chyba do wielkiej sali zabaw, z dużą ilością tematycznych pomieszczeń, wieloma ciekawymi atrakcjami i pod opieką profesjonalnych animatorów. Według informacji podanych na stronie internetowej zabawa trwa niemal 2,5 h. My świetnie bawiliśmy się prawie 3h.




Ciekawostka - mamy dwie opcje zwiedzania. Na terenie WFE znajduje się „Kawiarnia Elfów”, w której rodzice i opiekunowie mogą spędzić czas, oczekując na dzieci. Jest to miejsce, do którego dzieci zostaną odprowadzone po zakończonej zabawie. Oczywiście istnieje możliwość towarzyszenia dzieciom podczas zwiedzania WFE i podczas naszych odwiedzin wszyscy rodzice chętnie z tej opcji korzystali. My również, żeby napisać dla Was tą relację. Ale z czystym sumieniem możemy polecić pierwszą opcję. Liczba opiekunów - Elfów jest adekwatna do ilości podopiecznych, a gołym okiem widać było, że zatrudnione Elfy, lubią i przede wszystkim potrafią miło spędzać czas z dziećmi. I dawały sobie radę  nawet z ciężkimi przypadkami :)




Tak naprawdę zabawa zaczęła się już na korytarzu - poczekalni, przed rozpoczęciem zwiedzania. Elfy same zaczepiały dzieci i proponowały zabawę, dzięki czemu te nie nudziły się w oczekiwaniu na wejście. Całą historię zaginionych sań poznajemy podczas przedstawienia teatralnego. Następnie dzieci zostały podzielone na grupy i zabawa rozpoczęła się na dobre. 




Atrakcji było wiele, serwowane w takich odstępach czasu, by się dzieciakom nie nudziło. Były klocki małe i duże, zagadki i zadania do rozwiązywania, ślady do poszukiwania, pisanie listów do Mikołaja, zabawy zręcznościowe, ujeżdżanie „reniferów”, a nawet wielkie dmuchańce. Wizyta została zwieńczona spotkaniem ze Świętym Mikołajem, a dzieci wywoływane z osobna otrzymywały drobny upominek. Mikołaj z Elfem chętnie i cierpliwie pozowali do zdjęć. 




Jako ciekawostka - tuż obok kawiarni znajduje się też Warsztat Elfów, w którym można uczestniczyć w warsztatach malowania bombek lub kubków (atrakcja dodatkowo płatna). W kawiarni można zakupić również pamiątki z Fabryki, ale przede wszystkim odpocząć po wyczerpującej zabawie i spacerze, jeśli wybraliśmy opcję zwiedzania z pociechami.




Pora na małe podsumowanie i przemyślenia:

Plusy:

→ Bardzo miła obsługa.
→ Sympatyczni animatorzy - Elfy (w liczbie adekwatnej do ilości dzieci w grupach), które same zaczepiały dzieci i proponowały im zabawy.
→ Bezpłatna szatnia. Nie jest wymagana zmiana obuwia, jednak na stronie jest nawet propozycja, aby zadbać o komfort dzieci i zabrać lżejsze buty lub wygodne kapcie na zmianę - bardzo mądrze (rodzicom też polecam).
→ Bezpłatny parking.




"Minusy" ;)

→ Wszystkie atrakcje znajdują się w ogrzewanych pomieszczeniach, ale nie wszystkie były ogrzane w tym samym stopniu. Prawdopodobnie problemu już nie ma (odwiedzaliśmy WFE pierwszego dnia otwarcia, więc pomieszczenia pewnie w tej chwili są już dogrzane). Proponujemy aby dzieci miały ubrane bluzki z dłuższym rękawem - to idealne rozwiązanie.
→ Zabawa trwa przynajmniej 2,5h, więc warto zadbać aby dziecko odwiedziło toaletę przed samym wejściem. No i kwestia czy pociecha wytrzyma tyle czasu bez picia. 
Wracając do czasu trwania całej przygody - najmłodsi mogą mieć problemy aby wytrzymać tyle czasu, dlatego warto żeby rodzic uczestniczył wówczas w zwiedzaniu.
→ W kawiarni nie można było płacić kartą płatniczą.
→ Odgłosy pracy elfów ;)



Ocena końcowa...

Jak dobrze wiecie, oceniamy atrakcje zawsze przez pryzmat naszych dzieci. A to najsurowsi audytorzy. I w tym przypadku atrakcja otrzymuje maksymalną ocenę! Żaden członek ekipy 2plus3blog nie narzekał (dla przypomnienia lat: 3, 6 oraz 8), nie nudził się i wytrzymał bezproblemowo czas zabawy oferowany przez WFE. Oczywiście muszę dodać, nasze dzieci przyzwyczajone są do długich górskich spacerów, więc 3h intensywnych wrażeń były idealną porcją zabawy.

#2plus3blog poleca Wielką Fabrykę Elfów jako świetną inspirację na spędzenie wolnego czasu z naszymi pociechami !





MAPA DOJAZDU:





LINKI:





GALERIA:


















Komentarze

Copyright © #2plus3blog