[małopolskie] #szlakami w Ojcowskim Parku Narodowym (#1)


Nasze osobiste wspomnienia związane z Ojcowskim Parkiem Narodowym (dalej: OPN) dotyczą młodzieńczych lat, kiedy to w ramach wycieczki szkolnej zwiedzało się zamek na Pieskowej Skale oraz oglądało stojącą blisko Maczugę Herkulesa. Mając świadomość wielkości i potencjału tego miejsca, postanowiliśmy po latach odwiedzić je ponownie i sprawdzić z zupełnie z innej, typowo 'górskiej' perspektywy.

Zanim przejdziemy do szczegółów naszej wycieczki, należy się Wam garstka ciekawostek o tym wspaniałym miejscu. Ojcowski Park Narodowy został utworzony w 1956 roku i jest najmniejszym parkiem narodowym w Polsce. Zajmuje raptem powierzchnię 21,46 km2, a jego symbolem (widnieje nawet w logotypie) jest nietoperz, który ma w tym miejscu idealne warunki bytowe. Przede wszystkim ze względu na fakt, iż w OPN znajduje się około 500 jaskiń, w których chętnie zimują. Jest im tak dobrze, że na 25 gatunków nietoperzy występujących w Polsce, aż 17 żyje w OPN!


Charakterystyka naszej wycieczki wygląda następująco:

- typ trasy: pętla;

- długość trasy: ok 7 km;

- czas przejścia wg. map: ok 2h (z małymi dziećmi stosujemy tradycyjnie niezawodny przelicznik x1,5);

Poniższa trasa, wygenerowana w serwisie mapa-turystyczna.pl, nie pozwala zaplanować żadnej ścieżki, która nie jest oficjalnym szlakiem, dlatego też jej meta znajduje się przy Skale Krukowskiego, zaledwie kilkadziesiąt metrów od Bramy Krakowskiej, do której należy podejść "poza wyznaczonymi szlakami". Do parkingu wracamy tą samą trasą, od bramy. W dalszej części niniejszego wpisu znajdziecie drugą, uzupełniającą mapę "powrotną".

Blisko wejścia do OPN, w Czajowicach, zlokalizowany jest parking samochodowy. Wprawdzie płatny, prywatny i niestrzeżony, ale na jego terenie stale urzęduje Pan, który pobiera opłaty. Poniżej mapka z lokalizacją.

Zaledwie 200 m od parkingu znajduje się wejście do OPN, którego ścieżka jest niebieskim szlakiem. Po przejściu ok 500 m napotkacie skrzyżowanie ze szlakiem czarnym. Skręcając w lewo dojdziecie szybko do pierwszego przystanku, czyli Groty (Jaskini) Łokietka. Charakterystyczna brama w kształcie pajęczej sieci nawiązuje do legend o Władysławie Łokietku, który rzekomo przez sześć tygodni ukrywał się przed czeskimi wojskami. Jego życie miał uratować wówczas pająk, który to zasłonił wejście do jaskini uwitą przez siebie pajęczyną. Atrakcję można zwiedzać (chyba, że aktualne obostrzenia nie będą na to zezwalać - informacje znajdziecie na stronie podanej na końcu wpisu), jest przystosowana do ruchu turystycznego, a całkowita długość korytarzy wynosi aż 320 metrów.


Wracamy tą samą drogą (szlakiem czarnym) do momentu zbiegu szlaków (czarny z niebieskim) i kontynuujemy wycieczkę tą trasą, aż do momentu ponownego ich rozwidlenia. Wówczas należy wybrać ponownie sam niebieski szlak prowadzący wzdłuż Wąwozu Ciasne Skałki. To około piętnastominutowy spacer w pięknych okolicznościach przyrody, zwieńczony niezwykłą skalną bramą, zwaną Bramą Krakowską.


To nie jedyna tego typu formacja skalna w OPN, ale z pewnością jedna z bardziej okazałych (ponad 15m wysokości) oraz widokowych, bowiem już z oddali wyłania się za nią piękny widok na Dolinę Prądnika. A, jako że tą doliną przebiegał szlak handlowy łączący Śląsk z Krakowem, stąd jej nazwa. Ponoć w jej pobliżu znajdował się nawet średniowieczny posterunek celny, a samego szlaku strzegły warownie w Ojcowie i Pieskowej Skale.


Według podań przekazanych przez tutejszych przewodników brama powoli się zamyka, a kiedy już do tego dojdzie - nastąpić ma koniec świata. Podobno jednak turyści stale powstrzymują ten proces, podpierając wrota ;) Pamiętacie o tym facie, gdy będziecie cykać tam fotki! Gdy już zmęczycie się  podpieraniem, naprzeciw bramy znajdziecie ławeczki, które aż zachęcają do wypoczynku i podziwianiu okolicznej przyrody.


Stojąc plecami do bramy przechodzimy przez ulicę i kierujemy się na prawo, idąc wzdłuż szlaków czerwonego i żółtego. Na jego początku znajdziecie charakterystyczny punkt - Źródło Miłości, które wypływało niegdyś przy samej skalnej bramie, odwadniając tym samym dolinę. Wówczas wodę z tego źródła pobierała wytwórnia wód mineralnych, teraz jednak nie jest już zdatna do picia. Szkoda, gdyż według legend wypicie wody przez parę zakochanych potrafi związać ich na wieki. Przyjrzyjcie się dokładnie źródełku - być może uda się Wam dostrzec ukryte serce.

Przed sobą mamy do pokonania kilometrowy odcinek doliny rzeki Prądnik, która uznawana jest za najpiękniejszą dolinę Jury i trudno się z tą tezą nie zgodzić. Można ją zwiedzać pieszo oraz rowerem, równymi, asfaltowymi ścieżkami, które otaczają liczne, zapierające dech w piersiach formy skalne: iglice, ostańce czy też majestatyczne skalne bramy. Po drodze udało nam się napotkać bobrzą tamę oraz liczne ślady ich aktywności blisko strumienia wody. Smaczną ciekawostką jest fakt, że w meandrach Prądnika stale wyławiany jest pstrąg potokowy, którego w Ojcowie można spróbować, przyrządzanego na kilka sposobów.


Szlak prowadzi do mostku nad rzeką i chwilę potem do skrzyżowania ze szlakiem zielonym (Prądnik Czajowski). I przez kolejne 2 km to jego będziemy się trzymać, a od tego momentu zaczyna się nasza mała górska wspinaczka. Całkowicie zmieniamy perspektywę na piękną dolinę, której część zdążyliśmy już zwiedzić. 



Pokonując malowniczy wąwóz natrafimy na wiele ciekawych formacji skalnych, w tym interesującą Jaskinię Borsuczą, której zwiedzać nie wolno, chociażby ze względu na nietoperze, które lubią w takich miejscach zimować. Zresztą jedyne jaskinie, które można oficjalnie zwiedzać na terenie OPN to: Krowia, Ciemna i Łokietka.



Po przejściu około 500 metrów czeka na nas pierwszy punkt widokowy na wzgórzu Okopy, skąd roztacza się piękny widok na dolinę z lewej strony, po prawej zaś na kolejny punkt widokowy - Wapiennik, którego oczywiście również będzie okazja odwiedzić. Wychylając się nieco mocniej w tym samym kierunku dojrzycie również wielki otwór jaskini Okopy Wielkiej Dolnej, w której odkryto liczne artefakty, a w śród nich również skarb w postaci ponad stu różnych monet z XI wieku oraz niewielkiej ilości srebra. Ciekawostką jest, że istnieją przypuszczenia, jakoby to właśnie ta jaskinia była wykorzystywana przez Władysława Łokietka.



Kilka metrów dalej napotkacie na tablicę informującą o wałach ziemnych będących pozostałością XIII-wiecznego grodziska, prawdopodobnie wybudowaną przez Konrada Mazowieckiego za czasów prowadzonych przez niego walk o Małopolskę. Podczas badań archeologicznych grodziska natknięto się również na ślady osadnictwa z neolitu. Niesamowite jak wiele ciekawych miejsc i historii skrywa OPN.



Zaledwie 300 metrów dalej czeka na Was kolejny, doskonały punkt widokowy. To Wapiennik, który zwany jest również Baranią Skałą. Serwuje nam doskonały widok z około 100 metrów nad doliną rzeki Prądnik. Dokładnie ten, który wcześniej mieliśmy okazję oglądać ze wzgórza Okopy. 



Kontynuując spacer warto zaznaczyć, że szlak, którym właśnie podążacie jest najwyżej położonym punktem po tej stronie doliny. Przebiega on na skraju wierzchołka Góry Koronnej (438 m n.p.m.) i jest kolejnym świetnym punktem obserwacyjnym, który przy odpowiednich warunkach atmosferycznych pozwoli Wam dostrzec nawet Beskidy!


Nam najbardziej do gustu przypadła bardzo ciekawa skała zwana Rękawicą / Pięciopalcówką / Białą Ręką (co z resztą widać gołym okiem). Wiąże się z nią ciekawa legenda, która głosi, że sam Bóg osłonił własną ręką wejście do jaskini, w której to ukrywała się lokalna ludność przed najazdem Tatarów. 



Poniżej tego miejsca znajduje się Jaskinia Ciemna, która pod względem wielkości komory uważana jest za największą na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej, a łączna długość jej korytarzy wynosi aż 209 m.  Archeolodzy odnaleźli w niej mnóstwo narzędzi i śladów obecności człowieka z okresu neolitu, a w 2018 roku najstarsze jak dotąd ludzkie szczątki na terenie Polski. Kolejną ciekawostką jest również fakt, że jaskinię odwiedzało wielu sławnych ludzi, między innymi: Hugo Kołłątaj, Stanisław Staszic, Julian Ursyn Niemcewicz czy też Fryderyk Chopin. A w 1787 roku, podczas pobytu króla Stanisława Augusta Poniatowskiego (ostatniego króla Rzeczypospolitej Obojga Narodów i jednego z głównych autorów Konstytucji 3 maja), zorganizowany został koncert! 



Jaskinię Ciemną można zwiedzać tylko z przewodnikiem, w okresie kwiecień - październik. Zwiedzanie trwa ok 40 minut. Jako, że nie ma tam prądu i jaskinia jest nieoświetlona, turyści zwiedzają ją ze świeczkami/latarkami. Przy wejściu do niej usytuowane jest obozowisko neandertalczyków oraz platforma widokowa, z której możemy zobaczyć z bliska i z profilu skałę Rękawicę oraz oczywiście piękną panoramę na dolinę. Wprawdzie w jej pobliżu usytuowana jest kasa biletowa, ale wspomniany brak dostępu do elektryczności i konieczność wprowadzenia kas fiskalnych spowodował, że aby zakupić bilet na jej zwiedzanie, należy zejść do kasy w dolinie (na szczęście to zaledwie kilka minut drogi). 



Wracając do Doliny Prądnika napotkacie jeszcze po drodze Wawrzonowy Dół - porośnięty lasem wąwóz oraz Skałę Krukowskiego, przy podnóża której znajduje się wspomniana wcześniej bramka wejściowa / kasa OPN oraz nowoczesna toaleta. Z tego miejsca skręcamy w lewo, przechodząc przez mostek nad rzeką kierując się ku Jaskini Krowiej. W niej schronienie znajdowały wypasane w dolinie krowy i owce, ale służyła również jako chłodnia (lodownia), dokładniej - miejsce, w którym przechowywano lód do chłodzenia różnych produktów. Ciekawostką związaną z tym miejscem jest fakt, że w jaskini nakręcono jedną ze scen filmu Ogniem i Mieczem.



Około 100 metrów dzieli nas od Bramy Krakowskiej, a nasza wycieczka powoli dobiega końca. Wracamy z tego miejsca do parkingu, trzymając się do samego wyjścia z OPN niebieskiego szlaku, zataczając tym samym piękną pętlę. Mamy nadzieję, że wycieczka się podobała, a już wkrótce wrócimy z kolejnymi propozycjami ciekawych tras w tym pięknym miejscu.



Przydatne linki:

Galeria (kliknij, aby powiększyć):



























Komentarze

  1. Jedno z miejsc gdzie jeszcze nie byłem a od lat mam je na liście gdzie trzeba choć raz się pojawić. Przepiękne miejsca i widoki wydają się na każdej fotce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecamy z całego serca, to miejsce absolutnie wyjątkowe i każdy znajdzie coś dla siebie. Można chodzić po szlakach albo spokojnie spacerować po dolinie Prądnika, spróbować pysznego pstrąga w pięknych okolicznościach przyrody czy zwiedzić zamki królewskie. Jest co robić i na pewno nie da się wszystkiego ogarnąć w jeden dzień. Ale pokój na szczęście też można na miejscu wynająć :) Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Copyright © #2plus3blog